Polubmy herbatki owocowe

Napoje zaparzane z suszonych owoców i ziół nie są wprawdzie herbatami, ale przyjęło się nazywać „herbatkami” – wszak zaparzamy je podobnie jak herbatę. Niektóre, podobnie jak napar z Camellia Sinensis, oddziałują na organizm, a inne są po prostu… smaczne. Warto wziąć przykład z naszych południowych sąsiadów i rozsmakować się w herbatkach owocowych…

W Polsce zdecydowanie najwięcej sprzedaje się herbaty czarnej. Pod względem ilościowym jest to prawie 67% całego rynku herbaty, a wartościowym – nieco ponad 54,7%. Drugą pozycję zajmują herbaty owocowe i ziołowe (19% rynku wartościowo, ponad 13% ilościowo), trzecią: herbaty zielone (7,2% rynku wartościowo, 5,4% ilościowo). Na dalszych pozycjach znajdują się herbaty earl grey i funkcjonalne.

Zupełnie inaczej wygląda to na rynkach południowych, np. czeskim i słowackim – tam herbaty czarne mają jedynie około 20 – 25% rynku – reszta to herbaty smakowe. Sylwia Mokrysz z zarządu Mokate, polskiego producenta herbat i kaw, mówi: „Jestem przekonana, że herbaty ziołowe i smakowe również w Polsce będą sukcesywnie zdobywały swoich zwolenników. Na pewno warte są zainteresowania – jako napoje zdrowe i funkcjonalne. Wszak zioła w dawnych czasach odgrywały w naszym życiu ważną rolę – były pierwszymi lekami, przyprawami i używkami. Obecnie, po okresie fascynacji preparatami syntetycznymi, ich znaczenie znów wzrasta.”