Herbata turecka – przepis i parzenie

Herbata turecka – przepis i parzenie
Turcy, oprócz kawy uwielbiają herbatę. Uprawiają ją w swoim kraju i mają specyficzny sposób przyrządzania. Piją ją bardzo często i prawie wszędzie, nawet na ulicy.

Herbata turecka

Herbata, czyli wiecznie zielona roślina, z której pozyskuje się listki herbaciane, pierwotnie rosła jedynie w Chinach, Tybecie i północnych Indiach. Obecnie uprawia się ją w wielu krajach Azji – m.in. w Indiach, Chinach, Japonii, na Sri Lance, w Indonezji, na Tajwanie, w Pakistanie, Malezji, Birmie, Wietnamie, Iranie i w Turcji. Herbatę uprawia się również w Afryce, w Ameryce Południowej, Północnej Australii oraz w krajach Oceanii, Nowej Gwinei i na wyspach Fidżi. Krzewy herbaciane rosną też w Gruzji – ale w niniejszym tekście zajmiemy się jedynie herbatą turecką. Obecnie Turcy spożywają najwięcej herbaty na świecie! Rocznie statystyczny Turek kupuje ponad 3 kg suszu, wyprzedzając tym samym Irlandczyków i Brytyjczyków. Są wprost uzależnienie od mocnej i słodkiej herbaty. Traktują ją podobnie, jak Polacy kawę. Herbatę podają do śniadania, piją ją w biurze, na ulicy i „podczas spotkań towarzyskich. Jest wręcz symbolem gościnności – czemu wyraz daje specyficzny sposób zaparzania tureckiej herbaty.

Herbata po turecku przepis

Cały proces parzenia herbaty po turecku nieco przypomina zaparzanie w samowarze – potrzebujemy podwójne czajniczki – jeden (dolny) na wodę, drugi – na esencję. Do górnego wsypujemy herbatę. Woda w dolnym gotując się wytwarza parę i ogrzewa czajniczek górny, w którym znajduje się susz herbaciany. Ważne jest, aby susz w górnym czajniczku nie był suchy – polewamy go odrobiną wody. Dzięki temu listki rozwiną się i zwiększą swoją obojętność w trakcie ogrzewania. Czekamy, aż woda w dolnym baniaku się zagotuje. Po zagotowaniu wody w dolnym czajniczku, zalewamy wrzątkiem susz. Dolny czajniczek uzupełniamy zimną wodą i… czekamy aż się zagotuje. Może to trwać na małym ogniu nawet 15-20 min., cały ten proces pozwala uzyskać piękny czerwony, prawie bursztynowy kolor naparu i specyficzny zapach.

Herbata po turecku

Herbata po turecku jest mocna i gorąca – jak to się ma do panujących w Turcji często upałów? Okazuje się, że gorąca herbata może przynieść ulgę nawet w upalne dni – podnosi ciepłotę organizmu, w wyniku czego wydaje nam się, że jest chłodniej niż w rzeczywistości. Mniej się pocimy, nie odczuwamy pragnienia. Wpływ na zmniejszenie odczuwania upału ma również związek, który wydziela się w pierwszych minutach zaparzania herbaty – kofeina, nazywana w odniesieniu do herbaty teiną. Pobudza nasz organizm, stymulując wydzielanie adrenaliny i noradrenaliny. Hormony te powodują, że nie odczuwamy tak bardzo pragnienia, jesteśmy pobudzeni, mamy więcej energii. Nie dajmy się jednak zwieść pozornemu poczuciu chłodu, wywołanemu gorąca herbata. Wprawdzie mniej się pocimy, ale herbata działa moczopędnie. Brak odpowiedniego nawodnienia może w efekcie skutkować zmęczeniem i osłabieniem. Ilość płynów powinna być dostosowana do trybu życia, wysiłku fizycznego i predyspozycji fizycznych.