Wen Xiang Bei – czarki-niucharki

Podczas przygotowywania herbaty w stylu Gongfu Cha używane są niewielkie naczynia. Maleńki czajniczek w rozmiarze dziecięcej zabawki, jeszcze mniejsze czarki do kosztowania herbaty, lotos do podziwiania liści i kilka innych ciekawych akcesoriów. Znawców zachwycają kunsztem wykonania, a nieświadomych ich wartości rozbawia fakt parzenia w takich miniaturkach. Tym razem nie będę opowiadać o wszystkich niezbędnych przyborach, a skupię się na jednym szczególnym rodzaju czarek. Na logikę biorąc czarki, tak jak filiżanki, służą do picia herbaty. To jest reguła, a wyjątkiem od niej są czarki do „słuchania” herbaty – Wen Xiang Bei. Z tych naczyń nie pije się naparu, a jedynie podziwia zapach olejków eterycznych, które osiadły na jej ściankach. Już wiemy do czego służą Wen Xiang Bei, teraz kilka słów o tym jak wyglądają. Często bywają wykonane z porcelany, nieco rzadziej z glinki yixing, zwykle szkliwione wewnątrz na biało. Zawsze występują w komplecie z czarką do picia, a jeśli tak nie jest, to w tym samym sklepie powinny być dostępne oba rodzaje czarek. Czarki -niucharki mają walcowaty kształt, są wysokie i wąskie. Nierzadko lekko rozszerzają się ku górze. Gdy mamy komplet, to obie czarki powinny mieć dokładnie taką samą pojemność, zwykle około 30-50 ml. Skoro mamy komplet dwóch czarek, to używamy je razem. W bardziej eleganckiej wersji Gongfu Cha mistrz ceremonii po pierwszym parzeniu przelewa napar do wygrzanego wcześniej morza herbaty. Z niego herbata trafia do wysokich czarek do „słuchania” herbaty i są one przykrywane czarkami do picia. Taki ceramiczny lub porcelanowy „grzybek” trafia do rąk gościa. Ten samodzielnie, szybkim ruchem odwraca całość do góry nogami, w wyniku czego przelewa napar do czarki, z której kosztuje herbatę. Wygląda to iście akrobatycznie, ale w rzeczywistości nie jest trudne. Gdy mamy już pustą wysoką czarkę to możemy podziwiać prawdziwy zapach naparu. Olejki eteryczne, który osadziły się na ściankach czarki, uwalniają się pod wpływem ciepła. Aromat, który obserwujemy w ten sposób, często trudno poczuć wąchając jedynie napar – bez przelania go przez te specjalne czarki. Wraz ze stygnięciem naczynia aromat zmienia się i jest to pozytywne zjawisko. Podobnie jest z perfumami, powinny składać się przynajmniej z trzech faz. Gongfu Cha to prawdziwa sztuka parzenia herbaty. Jeśli tylko mamy możliwość uczestniczenia w takim rytuale prowadzonym przez mistrza herbacianego, to warto z tego skorzystać. Samodzielne przygotowanie naparu, owszem – jest przyjemnością, ale herbata lepiej smakuje podana przez kogoś innego.