Od 29 kwietnia do 30 września w Muzeum Pałacu Króla Jana III Sobieskiego w Wilanowie prezentowane będą eksponaty w ramach wystawy „Wokół herbaty, kawy i czekolady”.
Odwiedzający zobaczą niezwykle cenne i rzadkie przedmioty z czarnej i czerwonej kamionki, między innymi dzieła Johanna Friedricha Böttgera, słynnego alchemika i więźnia Augusta Mocnego, któremu udało się uruchomić w Miśni pierwszą europejską manufakturę porcelany.
Polecamy – wstęp na wystawę w cenie biletu do pałacu – bezpłatnie w niedzielę, w pozostałe dni cena biletu wynosi 20 zł (normalny) i 15 zł (ulgowy).
Za twórców najdoskonalszych filiżanek do picia herbaty uważa się Chińczyków, którzy już w VII wieku naszej ery opracowali proces produkcji porcelany. Eksperymentując z tą najszlachetniejszą formą ceramiki, Chińczycy dążyli do uzyskania doskonałego w swym pięknie odcienia nefrytu. Niebieski kolor miał być bowiem idealny do czarek do herbaty. Według chińskiego poety, autora „Świętej Księgi Herbaty” Lu Yu, niebieski kolor nadaje herbacianemu naparowi dodatkowy zielony odcień, podczas gdy biały kolor powoduje, że wygląda on różowawo i nieapetycznie.
Chińczycy przez lata pilnie strzegli tajników produkcji porcelany. Europejczykom udało się odtworzyć ten proces dopiero w XVIII. Do niedawna uważano, że dokonał tego właśnie Johann Friedrich Böttger, który w 1710 roku uruchomił w Miśni pierwszą w Europie fabrykę porcelany. Jednak nowe źródła wskazują na Ehrenfrieda Walthera von Tschirnhausa – jego nauczyciela, pochodzącego ze Sławnikowic.
W tamtych czasach porcelana miała ogromną wartość, porównywalną ze złotem – za serwis porcelanowy można było stać się np. właścicielem paru wiosek wraz z ich mieszkańcami. Porcelanie przypisywano również moc neutralizowania trucizn.
W bogatej historii porcelany swój ślad zostawiła także polska manufaktura – w 1790 roku powstała fabryka w Ćmielowie, która wytwarza porcelanowe filiżanki po dziś dzień. Co ciekawe – obecny sposób wytwarzania tego delikatnego tworzywa niewiele różni się od sposobu opracowanego przed wiekami przez Chińczyków.