Na polskim rynku pojawiają się nieśmiało herbaty oolong i od razu budzą wiele kontrowersji. Często uważane są za herbaty niesmaczne i słabe. Opinia taka powstała za czasów PRL-u, gdy trudno było o dobrą herbatę i na rynek trafiały często niedoróbki herbaciane pod nazwą „Ulung”. A przecież prawdziwy chiński oolong to najbardziej poszukiwany rodzaj herbaty na świecie.
Na początku trzeba rozróżnić dwa rodzaje oolongów: jasny i ciemny.
Ciemny oolong charakteryzuje się delikatnym pomarańczowym naparem i lekką słodyczą w smaku. Znawcy mogą poczuć dodatkowo smak orzechów, słodu czy przypraw korzennych. Od czarnych herbat ciemne oolongi różnią się jedynie nieco niższym stopniem fermentacji – dlatego często mylnie są brane właśnie za herbaty czarne. A kolor czerwony? Nazwy wielu oolongów zawierają w transkrypcjach z językach chińskiego człon „Hong” – co oznacza właśnie kolor czerwony. Przykładem może być znany Dà Hóng Páo, czyli Duża Czerwona Szata. Być może przez takie dosłowne tłumaczenie ciemne oolongi zostały zaliczone do herbat czerwonych razem z Pu-Erhami.
Drugą grupą są jasne oolongi. Tutaj liście często są mocno zwinięte i mają żywo zielony kolor. Dlatego czasem zaliczane są do herbat zielonych. Jednak w w odróżnieniu od nich, w czasie produkcji liście te poddawane są procesowi fermentacji tylko w niewielkim stopniu. Poza pięknym kolorem, ich cechami charakterystycznymi są przyjemny zapach i smak. Dla osób, które zwykle pijają ciemne herbaty, te walory zapachowe nie będą tak bardzo wyczuwalne. Ale ktoś, kto lubi herbaty jasne, poczuje kwiaty, miód, śmietankę, czy nawet sad owocowy.
Tutaj wyjaśnienie: może się wydawać, że taką różnorodność smakową i zapachową uzyskuje się dzięki dodaniu sztucznych czy też naturalnych aromatów do suszu. Jednak wbrew pozorom takie efekty uzyskiwane są jedynie poprzez sąsiedztwo plantacji z sadem owocowym czy łąkami. Liście herbaciane bardzo mocno chłoną zapachy z otoczenia, nawet w czasie wzrostu na krzewach. Liście przeznaczone do produkcji jasnych oolongów zawierają znaczne ilości olejku herbacianego.
Szczególna wersją tej herbaty jest oolong prażony. Najczęściej do stworzenia takiej herbaty używane są susze jasnych oolongów. Praży się je w wokach, w wyniku czego przyjemne słodkawe smaki i aromaty zastępowane są poprzez podobne do gorzkiego kakao, orzechów włoskich czy kawy zbożowej. Ten specyficzny rodzaj oolonga jest prawie nieznany w Polsce, okazjonalnie można go kupić w niektórych herbaciarniach i to niewielkie ilości.
Jak parzyć oolongi?
Dużo zależy od rodzaju suszu. Ciemne oolongi i wersje prażone lubią temperatury 85-95 st. C. Natomiast jasne oolongi lepiej smakują zaparzone w temperaturze 80-85 st. C. Gdy liście są mocno zwinięte, to lepiej wybrać temperaturę wyższą z podanego przedziału, natomiast rozwinięte susze zaparzą się już w niższych temperaturach. Dodatkowo w przypadku herbat mocno zwiniętych dobrze jest przeprowadzić „budzenie herbaty”. Polega to na przepłukaniu liści wodą o temperaturze wybranej do późniejszego parzenia. Takie płukanie nie powinno trwać dłużej niż kilka sekund. Dzięki gorącej wodzie liście będą się szybciej rozwijać podczas właściwego parzenia.
Niebagatelne znaczenie ma również czas parzenia. Jeśli chcemy parzyć herbatę w niewielkim czajniczku to dobrze jest skrócić go do kilkudziesięciu sekund. Natomiast, gdy parzymy w czajniczku o pojemności około 500 ml, to czasy kolejnych parzeń powinny mieścić się w zakresie 1-2 minut. Oczywiście „budzenia herbaty” trwające kilka sekund, nie jest traktowane jako parzenie a jedynie zabieg poprawiający jakość późniejszego naparu.
Jedna z tajwańskich firm specjalizujących się w produkcji oolongów podaje następujący przepis: pierwsze parzenie – 40 sekund, drugie – 20 sekund, trzecie parzenie – 40 sekund, czwarte parzenie – 1 minuta i 20 sekund, piąte – 2 minuty 20 sekund.
Ilość suszu zależy bardziej od objętości naczynia i od tego jak wiele zaparzeń będziemy chcieli uzyskać. Do mniejszego czajniczka przeznaczonego do większej ilości krótkich zaparzeń wsypujemy proporcjonalnie więcej suszu niż do większego czajniczka służącego do mniejszej ilości długich zaparzeń. Najczęściej przyjmuje się 8-10 gram suszu na 120 ml naparu.
Najważniejsze w parzeniu oolongów jest, to aby przed przygotowaniem herbaty, ogrzać czajniczek i filiżanki. Gdy gorąca herbata zetknie się z chłodną filiżanką to olejek herbaciany zawarty w naparze zgorzknieje i wtedy nawet najlepiej zaparzona herbata będzie niesmaczna.
Właściwości oolongów
Ogólnie można powiedzieć, że oolongi działają podobnie jak herbaty zielone. Poprawiają metabolizm, rozluźniają, odprężają, ale też pomagają zwalczyć tkankę tłuszczową tak, jak Pu-Erhy. Przez długi czas oolongi przeznaczone były dla dworu cesarskiego ze względu na ich wyrafinowany smak. Najlepsze oolongi wraz z kolejnymi zaparzeniami delikatnie zmieniają smak.