Podczas wędrówki w górach czy na długim szlaku należy zadbać o nawodnienie. Dobry bidon turystyczny nie tylko ułatwia dostęp do wody, ale też chroni ją przed nagrzaniem czy zanieczyszczeniem. Sprawdź, czym kierować się przy wyborze.
Rodzaje bidonów turystycznych
Wybór odpowiedniego bidonu na wyprawy w góry, piesze wędrówki czy rowerowe eskapady potrafi sprawić więcej problemów, niż się wydaje.
Każdy materiał ma swoje plusy i minusy, dlatego warto wiedzieć, czego potrzebujesz. Jeśli chcesz zobaczyć dostępne opcje i porównać różne rodzaje bidonów, zajrzyj na stronę
https://www.decathlon.pl/sporty/turystyka-trekking/bidony-turystyczne.
Bidony plastikowe
Plastikowe bidony są tanie, lekkie i łatwe do spakowania nawet w mały plecak. To świetna opcja dla początkujących turystów czy dzieci, bo nie obciążają bagażu i nie trzeba się martwić o większe koszty przy ewentualnym zgubieniu.
Najważniejsza sprawa to bezpieczeństwo materiału. Warto upewnić się, że bidon nie zawiera BPA, czyli szkodliwego bisfenolu A. Dobrze też sprawdzić, czy tworzywo nie przejmuje szybko zapachów, zwłaszcza jeśli planujesz pić nie tylko wodę, ale również izotoniki.
Plastikowe bidony sprawdzają się najlepiej w cieplejszych warunkach i przy krótszych trasach.
Bidony metalowe
Metalowe bidony są praktycznie nie do zdarcia. Nie pękną przy upadku, a dodatkowo świetnie chronią zawartość przed uszkodzeniami mechanicznymi. To wybór dla osób, które często podróżują w trudniejszych warunkach, np. w góry czy na długi trekking.
Czy wpływają na smak wody? W przypadku aluminium – jeśli bidon nie ma odpowiedniej powłoki wewnętrznej, rzeczywiście można poczuć delikatny posmak metalu. Stal nierdzewna jest pod tym względem lepsza, bo nie zmienia smaku napoju i nie chłonie zapachów.
Bidony termiczne
Bidon termiczny to prawdziwy kompan na szlaku. Zimą pozwala napić się gorącej herbaty, która od razu dodaje energii, a latem serwuje chłodną wodę, gdy słońce daje w kość. To zasługa podwójnych ścianek i izolacji próżniowej, które dbają o to, aby napój trzymał temperaturę przez długie godziny.
Oczywiście, taki bidon jest cięższy i droższy niż zwykła plastikowa butelka czy prosty bidon metalowy. Ale w zamian daje coś, czego one nie potrafią, a mianowicie komfort picia dokładnie tego, na co masz ochotę.
Pojemność bidonu – ile wody zabrać na szlak?
Na krótkie przechadzki po lesie czy rekreacyjny spacer w górach często wystarczy bidon o pojemności 0,5 litra. To wygodna, lekka opcja, zwłaszcza jeśli wiesz, że niedługo wrócisz do auta czy schroniska.
Jeśli jednak wybierasz się na całodniowy trekking, minimum to 1 litr wody na osobę.
Przy większym wysiłku, w upalny dzień czy w bardziej wymagającym terenie, warto pomyśleć nawet o 1,5–2 litrach. Oczywiście nie musisz mieć wszystkiego w jednym wielkim bidonie. Czasem lepiej rozłożyć ciężar na dwie mniejsze butelki.
Ustniki i zakrętki – które wybrać?
Przy wyborze bidonu wcale nie chodzi tylko o pojemność. Równie ważny jest sposób picia, czyli ustnik albo zakrętka. To właśnie one decydują o tym, czy sięgniesz po bidon wygodnie w trakcie marszu, czy dopiero podczas postoju.
Bidon z rurką to świetna opcja dla osób aktywnych. Wystarczy lekko ścisnąć butelkę i można pić bez odchylania głowy. To rozwiązanie docenią biegacze, rowerzyści czy dzieci, bo picie jest szybkie i bezpieczne. Korek sportowy działa podobnie. Otwierasz go jednym ruchem i pijesz, nawet nie zdejmując bidonu z uchwytu rowerowego czy plecaka. Idealny, gdy liczy się tempo i wygoda.
Klasyczna zakrętka to najbardziej uniwersalne rozwiązanie. Sprawdza się na co dzień, na wycieczkach czy w pracy. Jest prosta, szczelna i łatwa w myciu, choć podczas intensywnej aktywności może być mniej praktyczna, bo wymaga odkręcania.
Artykuł sponsorowany.