Wygarbowany język

Mocno i długo parzona herbata jest gorzka – o tym przekonał się chyba każdy. Zawdzięcza to garbnikom, których zawiera od 10 do 25 proc. – w zależności od sposobu produkcji suszu.

Garbniki to organiczne związki chemiczne – pełnią między innymi rolę antyseptyków chroniących roślinę przed grzybami i owadami. Dzięki tej właściwości garbników mocna esencja herbaciana stosowana była do… odkażania ran. Przynajmniej w dalekiej Azji. Długo gotowanym wywarem z liści herbacianych, po ostudzeniu, przemywano rany i bandażowano. Mocna esencja herbaciana jest ponoć skuteczniejsza niż wywar z kory dębu.

Garbniki herbaciane działają poza tym ściągająco i przeciwzapalnie na błonę śluzową, przez co hamują rozwój bakterii w jamie ustnej. W nadmiarze mogą spowodować jednak podrażnienie żołądka.

Najmniej garbników zawierają herbaty fermentowane czarne – w wyniku fermentacji część garbników przekształca się w związki aromatyczne. Dlatego herbaty te mają intensywny aromat i są łagodniejsze w smaku. Na ilość garbników w naparze ma wpływ również czas parzenia herbaty – im dłuższy tym tych związków jest w napoju więcej.

Czy herbatą da się garbować skórę (dosłownie, nie w przenośni)? Otóż wiele garbników roślinnych nie wykazuje właściwości garbujących, w tym właśnie garbniki występujące w herbacie.